II Memoriał Braci Kucznierz już za nami!
Za nami II Międzynarodowy Memoriał Braci Kucznierz. Sympatycy boksu, którzy licznie stawili się w stołówce „U Piotra”, gdzie odbyły się te zawody, zobaczyli 15 walk w których uczestniczyli pięściarki i bokserzy z Czech, Niemiec i Polski. Do Gliwic z tej specjalnie okazji przyjechała rodzina braci: najstarsza siostra Ruth, najmłodszy brat Bernard z żoną, Toni oraz synowie Helmuta - Zygmunt i Krystian.
Rodzina Kucznierzy liczyła trzy siostry i pięciu braci. Boks uprawiali: Henryk, Ginter, Zygfryd i Helmut. Pierwszy szybko jednak zdecydował się na pracę szkoleniową. Ginter był solidnym pięściarzem, ale kariery nie zrobił. Na początku lat 60-tych wyjechał do Niemiec, tam jeszcze krótko zajmował się boksem. Zygfryd długo boksował jako zawodnik Carbo Gliwice, reprezentował ten klub również w mistrzostwach Polski. Dla Carbo stoczył 230 walk, z których około 180 wygrał. Jego motto na ringu jest ciągle aktualne dla każdego adepta sztuki pięściarskiej: „Trafiaj i nie daj się trafić”. W 1964 r. niewiele brakowało mu do udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Przegrał rywalizację z późniejszym mistrzem olimpijskim Marianem Kasprzykiem. W sezonie 1965/66 dwukrotnie został mistrzem Europy federacji kolejowej. Super technik, przez kilka lat był jednym z najlepszych polskich zawodników wagi półśredniej.